Icaro Kaleb, sierpień 2016 r
Prawybory prezydenckiej w USA w 2016 r. dobiegły końca. Partia Republikańska wybrała Donalda Trumpa, nienawistnego miliardera, który był kiedyś gospodarzem telewizyjnego reality show „The Apprentice”. Nie boi się nie ukrywać swoich uprzedzeń wobec Latynosów i imigrantów, muzułmanów i czarnych. Przeciwnie, te obrzydliwe cechy są postrzegane jako „mówienie, co on ma na myśli” przez bazę reakcyjnych zwolenników, którzy budowali wiece w całym kraju. Pomimo obawy przed „niestabilnością”, że jego otwarta bigoteria, prowokacyjny i konspiracyjny styl powodują wśród niektórych członków republikańskiego establishmentu, Trump jest ostatecznie jeszcze jednym kandydatem na wielkich kapitalistów. Gdyby został wybrany, nie miałby problemu z dostosowaniem się do interesów imperialistycznych władców USA.
To samo można powiedzieć o byłej pierwszej damie i sekretarz stanu Hillary Clinton, nominowanej przez Partię Demokratyczną. Spośród wszystkich kandydatów w prawyborah Clinton była tą, która miała większe wsparcie banków i instytucji finansowych na Wall Street, za jej rekord dobrych usług dla amerykańskiej burżuazji. Czasami próbuje pokazać „ludzką twarz”, ale w rzeczywistości jest silnym zwolennikiem administracji Obamy i utrzymania systemu społecznej niesprawiedliwości i ucisku. Obama zawsze „przeprasza” za rasistowskie zbrodnie popełnione przez siły policyjne, ale nigdy nie dokonuje się żadnych zmian; trwają obawy i nadużycia wobec milionów nielegalnych imigrantów; imperium amerykańskie kontynuuje działalność na całym świecie, w tym w Syrii.
Głównym przeciwnikiem Clintona podczas demokratycznych partii podstawowych był senator z Vermont, Bernie Sanders, który z pewnością reprezentował coś innego w tym sporze. Sanders twierdzi, że jest „socjalistą” i otrzymał jedynie niewielkie datki na swoją kampanię. Miał ogromne wsparcie ze strony młodych ludzi, którzy odrzucają seksizm, rasizm i homofobię amerykańskiego społeczeństwa i są krytyczni wobec skutków kapitalizmu. Stałymi punktami Sandersa przeciwko Clintonowi był jego sprzeciw w czasie wojny w Iraku i obrona publicznego systemu opieki zdrowotnej. Jego kampania wygrała w kilku stanach.
To pokazuje, że wielu młodych ludzi jest zainteresowanych ideami, które wymykają się typowej polaryzacji między liberałami / konserwatystami, która zwykle dominuje w amerykańskiej debacie politycznej. W kontekście ogromnych ruchów przeciwko systemowi rasistowskiemu po policyjnych morderstwach Czarnych i ze względu na zrozumienie, że „kapitalizm nie działa” po latach recesji, pokazuje to, że możliwe jest budowanie ruchów politycznych na lewo od demokratów głównego nurtu . Ale czy kampania Berniego Sandersa może pomóc w budowie rewolucyjnej partii klasy robotniczej?
Uważamy, że pomimo pewnych postępowych działań, za którymi opowiadał się Sanders – takich jak podwyżka płacy minimalnej do 15 dolarów za godzinę, więcej podatków dla bogatych i publiczna opieka zdrowotna – jego kampania broniła kontynuacji systemu społeczno-gsopodarczego, który jest antytezą dla tego i przeszkodą na drodze do równości społecznej i kresu ucisku – kapitalizmu. Sam Sanders zawsze jasno podkreślał, że jego idea „socjalizmu” jest modelem kapitalizmu niektórych krajów europejskich. Chociaż możliwe jest, w wyniku masowych walk, przeprowadzenie niektórych reform, które zaproponował za kapitalizmu, duzi kapitaliści nadal utrzymaliby państwo i potęgę gospodarczą niezbędne do ich ostatecznego przywrócenia. Dlatego nie należy mieć złudzeń co do tego rodzaju projektu politycznego. Konieczne było ostrzeżenie zwolenników Sandersa przed ślepym zaułkiem jakim są próby uczynienia systemu kapitalistycznego racjonalnym lub „humanitarnym”.
Poza tym Sanders nie był niezależnym „postępowcem”. Jego kampania była skierowana do jednej z dwóch partii wielkiego kapitału i aktywnie starał się rekrutować ludzi do wielu nieprofesjonalnych ideałów reprezentowanych przez Demokratów. Pomimo tego, że został wybrany na niezależnego, Bernie jest z Demokratami w najważniejszych sprawach. Nie poparł wojny z Irakiem, ale był konsekwentnym zwolennikiem amerykańskiego imperializmu na całym świecie, od bombardowania w Serbii pod koniec lat 90. XX wieku, po inwazji na Afganistan w 2001 r. i niedawne operacji w Libii i Syrii. Podczas spotkań podstawowych zadeklarował, że poprze Hillary Clinton, na wypadek gdyby została wybrana na kandydatkę partii. Wsparcie to zostało wzmocnione po zakończeniu działań podstawowych, co świadczy o jego zaangażowaniu w ustanowienie demokracji.
Rewolucjoniści muszą sprzeciwić się wszystkim kapitalistycznym kandydatom, w tym tym, którzy mają rzekomo „postępowe” cechy, takie jak Sanders. Tak jak obstawała przy tym Międzynarodówka Komunistyczna kierowana przez Włodzimierza Lenina i Lwa Trockiego, uważamy, że klasa robotnicza nie może zmienić swojej sytuacji jako uciskanej klasy poprzez burżuazyjne wybory. Rewolucjoniści są nimi zainteresowani ze względu na uwagę, jaką zwykle przyciągają. Naszym celem jest wyjaśnienie programu komunistycznego i ujawnienie kłamstwa „demokracji” ustanowionej na drastycznej nierówności między wyzyskiwaczami i wyzyskiwanymi, co obejmuje kampanie przeciwko wszystkim kapitalistycznym kandydatom.
Czasami przydatne
jest nawet „krytyczne głosowanie” na kandydatów klasy robotniczej, którzy
działają na niezależnej platformie, z żądaniami robotników i w opozycji do
kapitalistów i ich partii, jako sposobu okazania poparcia dla takiego programu
(a także ujawniając ograniczeniagrup reformistycznych lub centrowych).
Zdecydowanie tak nie było w przypadku Sandersa. Wspieranie go oznaczało
pomaganie w popychaniu młodzieży i robotników w kierunku „cmentarza ruchów
społecznych”, czyli Partii Demokratycznej. Gdyby zwycięży w wyborach
powszechnych, Sanders nie zaatakowałby miliarderów „1%” i korzeni ich potęgi, a
jedynie próbował„zmniejszyć ich wpływ”, co jest dość błędne, gdy zachowują
własność środków produkcji, banki, kontrolują biurokrację państwową i siły
policyjne itp. W kampanii Sandersa nie ma absolutnie nic, co uzasadniałoby pooarcie ze strony komunistów. Rewolucjoniści
powinni zamiast tego wysłać jasny przekaz jego zwolennikom: tylko walki klasy
robotniczej mogą naprawdę powodować duże zmiany w kierunku równości społecznej.
A zdecydowanej zmiany można dokonać jedynie poprzez uzyskanie przez klasę
robotniczą władzy politycznej. Bardziej niż kiedykolwiek, teraz, gdy młodzież
amerykańska skłania się ku bardziej radykalnym ideom, konieczne jest oderwanie
się od Partii Demokratycznej i zbudowanie partii robotniczej, aby walczyć o
swoje bezpośrednie i historyczne interesy: socjalizm bardzo odmienny od
Sandersa.
Socialist Alternative (SAlt) to amerykańska sekcja Komitetu na rzecz
Międzynarodówki Robotniczej (CWI), organizacji, która twierdzi, że przestrzega
trockizmu. Był to jeden z najbardziej entuzjastycznych zwolenników Sandersa
podczas gry podstawowej. Zorganizowali „Ruch dla Berniego” w celu pomocy jego
kandydaturze i zadeklarowali, że poprą go jako kandydata niezależnego, jeśli
nie zdobędzie nominacji. Powiedzieli też, że są za partią „99%” zbudowanej
wokół kampanii Sandersa. SAlt / CWI odegrała wstydliwą rolę, pomagając
Sandersowi zwiększyć wpływy wśród młodzieży. Zamiast potencjalnie przyczynić
się do budowy partii robotniczej w USA, zwolennicy SAlt postawili na konia
Sandersa pędzącego w ślepy zaułek. Chociaż tak się stało, SAlt podniósłz kilka
„argumentów”, próbując uzasadnić to, co robili.
Sekcja CWI w Brazylii opublikowała artykuł polemiczny w odpowiedzi na krytykę
skierowaną przeciwko nim na lewicy, próbując zachować swoją integralność jako
organizacji rewolucyjnej (Socjaliści i kampania Berniego Sandersa – debata z
PSTU, 4 marca 2016 r.). Jeśli nie zaznaczono inaczej, cytaty z tego artykułu
zostały przetłumaczone na angielski [tu oczywiście: polski- przyp. tłum.] z
tego fragmentu.
Sanders a Alternatywa Socjalistyczna
CWI twierdzi, że istnieje ryzyko dla lewicy związane z kampanią Sandersa. Jednym z nich jest „niekrytyczne i oportunistyczne stanowisko wobec Sandersa, nie krytykujące jego błędów, a nawet mające złudzenie co do możliwości skierowania Partii Demokratycznej w lewo”. Później mówi się, że „Socjalistyczna Alternatywa nigdy nie ukrywała swoich różnic z Berniem Sandersem”. Potem jest krótka lista krytyk przeciwko niemu, z których niektórzy sami byśmy poruszyli, na przykład prawdziwe znaczenie jego „socjalizmu”. Według CWI w sprawie polityki zagranicznej Sanders „zajął bardziej skomplikowane, a nawet błędne stanowiska” (pogrubienie nasze). Jako że lubimy nazywać rzeczy po imieniu, mówimy, że Sanders jest zwolennikiem amerykańskich zbrodni imperialistycznych.
Ale czy to prawda, że SAlt „nigdy nie ukrywał swoich sporów z Berniem Sanderem”? Kshama Sawant, wybrana członkini rady miejskiej Alternatywy Socjalistycznej w Seattle, uczestniczyła w wielu działaniach sponsorowanych przez „Movement for Bernie”. Jednym z nich był wiec Sandersa przed prawyborami w stanie Waszyngton. Sawant zwróciła się do Sanders w swoim przemówieniu:
„Seattle, czy jesteś gotowe na rewolucję polityczną? Czy jesteś gotowe powitać Berniego Sandersa w pierwszym dużym mieście, które wywalczyło minimalną płacę 15 USD?… W listopadzie zostałam ponownie wybranya mimo że przeciwko nam wyrzucono pół miliona gotówki. O to właśnie chodzi w kampanii Berniego: zwalczyć i wyrzucić zasady polityki korporacyjnej … Taki właśnie jest demokratyczny socjalizm – stawianie ludzi i planety ponad zyskami! Potrzebujemy prezydenta, który walczy o ludzi pracy, związki i imigrantów. NIE potrzebujemy prezydenta, który zabrał miliony z banków na Wall Street! Ponieważ, jak mówi Bernie, Kongres nie reguluje Wall Street. Wall Street kontroluje Kongres. Wielkie korporacje finansują i kontrolują te partie polityczne. Zgadzam się z Berniem, musimy myśleć poważnie i nieszablonowo.… Chcę być z Berniem do listopada, a wy? Musimy zbudować rewolucję, która naprawdę może zabrać nasz kraj z rąk miliarderów w ręce ludzi pracy. ”
– Wideo: Socjalistka Kshama Sawant przemawia na masowym wiecu Berniego Sandersa. 27 marca 2016 r.
http://www.Socialistalternative.org/2016/03/27/video-Socialist-kshama-sawant-speaks-bernie-sanders-mass-rally/
W tym przemówieniu, podobnie jak w wielu ich entuzjastycznych wypowiedziach popierających Sandersa, Sawant i „Ruch na rzecz Berniego” nie odważyli się podnieść przeciwko nim najlżejszej krytyki. Niemożliwe jest znalezienie jednej linijki w tym przemówieniu, która jest krytyczna wobec Sandersa. Przeciwnie, SAlt próbuje połączyć ideę „rewolucji, która naprawdę może zabrać nasz kraj z rąk miliarderów” i jego kandydaturę, która oczywiście tego nie reprezentuje. Takie chwile, w których Sawant zwrócił uwagę prawie dwudziestu tysięcy ludzi w Seattle, byłyby dla niej idealnym miejscem do przedyskutowania kłamstwa „socjalizmu” Sandersa i jego zawoalowanego poparcia dla administracji Obamy, jego poparcia dla imperialistycznych interwencji za granicą i jego obietnica współpracy z Hillary Clinton, jeśli wygra ona grę główną. Gdzie się podziała ta krytyka? Czy dzięki tym cechom Bernie może naprawdę być prezydentem „walczącym o ludzi pracy”?
Twierdzenie CWI, że nie ukrywają swojej krytyki podczas popierania Sandersa, jest czystym kłamstwem, słabym argumentem na pokrycie ich rażącej kapitulacji wobec Sandersa. SAlt może czasami bardzo łagodnie krytykować Sandersa w artykułach o ograniczonym obiegu, takich jak artykuł, który omawiamy. Ale we wszystkich ich publicznych wypowiedziach, masowych przemówieniach i ulotkach te krytyki znikają.
Sanders i potrzeba partii robotniczej w USA
Artykuł CWI mówi, że „Alternatywa Socjalistyczna od początku jasno określała swoją pozycję: bronimy budowy nowej partii robotniczej, partii broniącej 99%”. Ale tutaj jest sprzeczność, ponieważ w tym samym czasie SAlt wspierała kandydata Partii Demokratycznej, partii imperialistycznej burżuazji („1%”, jeśli wolicie). SAlt zasugerowała, że Sanders zerwał z Demokratami i rozpoczął kampanię na rzecz niezależnej partii politycznej. Ale wyrazili również poparcie dla niego, jeśli kontynuowałby kandydowanie dla Demokratów lub kandydował dla Partii Zielonych, która również nie jest partią robotniczą i przyciąga część wyborców niezadowolonych z dwóch dużych partii:
„Musimy rozpoznać ryzyko związane z kampanią Sandersa. Alternatywa Socjalistyczna od samego początku broniła, by Sanders powinien był działać jako niezależny, aby uniknąć tworzenia złudzeń wobec Demokratów, którzy są partią klasy rządzącej w Ameryce. Niezależna kampania Sandersa, lub gdyby uciekł do radykalnej małej formacji, takiej jak Partia Zielonych, byłby ważnym krokiem do zbudowania alternatywy dla robotników. Ale w obliczu dokonanego faktu socjaliści musieli zająć stanowisko. Stanowisko Alternatywy Socjalistycznej było takie, że kampania Sandersa cieszy się dużym poparciem, szczególnie ze strony młodzieży, w której większość woli „socjalizm” od „kapitalizmu”, oczywiście oczywiście wciąż myląc się co do tego, co znaczy socjalizm”.
Ale pomimo uznania sprzeczności w obronie partii robotniczej, podczas gdy od miesięcy popierał kandydata partii burżuazyjnej, CWI nie miało z tym problemu, ponieważ Sanders przyciągnął „duże poparcie”. Nie można poważnie opowiadać się za „zerwaniem z dwiema partiami wielkiego biznesu” podczas kampanii na rzecz demokraty. Ale nawet gdyby tak nie było, partia, o której poparcie Sanders zdecydował się ubiegać, nie zmieniłaby charakteru jego proimperialistycznego, prokapitalistycznego, wątpliwego „socjalizmu”. Że socjalistyczna Alternatywa była gotowa wesprzeć go, nawet gdy wybrał Demokratów, jest uderzającym przejawem oportunizmu. SAlt wspiera teraz kandydatkę Partii Zielonych Jill Stein, jednocześnie wywierając presję na Sandersa, by działał jako niezależny i zaczął budować „partię dla 99%”:
„Właśnie dlatego Socjalistyczna Alternatywa wzywa Berniego do kontynuowania działania przez cały listopad jako niezależny, jeśli zostanie zablokowany w sfałszowanym procesie prawyborów. Niezależnie od wygranej lub przegranej w wyborach powszechnych, niezależna kampania Sandersa mogłaby zdobyć miliony głosów i położyć podwaliny pod nową partię 99%.
„Z drugiej strony, jeśli pomimo wszystkich ich brudnych sztuczek przeciwko niemu Sanders pozostanie lojalny wobec Partii Demokratycznej i poprze Clinton w wyborach powszechnych, oznaczałoby to demoralizację i dezorganizację naszego ruchu”. […]
„Nadal jest czas, aby Sanders działał jako niezależni lub apelowali do Jill Stein i Partii Zielonych o dołączenie na ich listę. Podczas gdy Zieloni zasadniczo trzymali się z daleka od kampanii Sandersa, Stein wielokrotnie wskazywała, że jest otwarta na współpracę z Berniem w przypadku zerwania z Demokratami. ”
– Czas na uruchomienie nowej partii dla 99%. 28 kwietnia 2016 r
http://www.socialistalternative.org/2016/04/28/time-bernie-launch-party-99/
(Na marginesie, nawet kandydatka Partii Zielonych, która nie jest marksistką, miała więcej zasad niż SAlt w tej sprawie i uzależniła swoją współpracę z Sandersem od poprzedniego odejścia od Demokratów).
CWI wzywa Sandersa do zorganizowania „partii dla 99%”. Trockiści zwykle wzywają do budowy silnej partii klasy robotniczej, aby przeciwstawić się partiom klasy rządzącej. Chcemy jednak, aby taka partia walczyła o rewolucję socjalistyczną, a nie tylko o poprawę bytu robotników w kapitalizmie. Gdyby istniał ruch na rzecz utworzenia partii robotniczej, trockiści uczestniczyliby w nim z własnym programem przeciwko wszelkim prądom reformistycznym lub centrystowskim. Wyjaśnił to dobrze Trocki podczas dyskusji na temat partii robotniczej w Ameryce w latach 30. XX wieku:
„Absurdem byłoby powiedzieć, że jesteśmy zwolennikami partii reformistycznej. Możemy powiedzieć liderom LNPL [Niepartyjna Liga Pracy, ruch polityczny związany z CIO]: „Czynisz ten ruch czysto oportunistycznym dodatkiem dla Demokratów.” Jest to podejście pedagogiczne. Jak możemy powiedzieć, że popieramy utworzenie partii reformistycznej? Mówimy, że nie możesz narzucać swojej woli poprzez partię reformistyczną, ale tylko poprzez partię rewolucyjną. Staliniści i liberałowie chcą uczynić z tego ruchu partię reformistyczną, ale mamy nasz program, czynimy z ruchu rewolucyjny…
„Nie powiem, że partia robotnicza jest partią rewolucyjną, ale zrobimy wszystko, aby było to możliwe. Na każdym spotkaniu powiem: Jestem przedstawicielem SWP [amerykańskiej sekcji Czwartej Międzynarodówki]. Uważam ją za jedyną partię rewolucyjną. Ale nie jestem sekciarzem. Próbujesz teraz stworzyć dużą partię robotniczą. Pomogę ci, ale proponuję rozważenie programu dla tej partii Składam takie i takie propozycje. Zaczynam od tego. W tych warunkach byłby to duży krok naprzód. Dlaczego nie powiedzieć otwarcie, jak jest? Bez kamuflażu, bez dyplomacji….”
– Lew Trocki, W sprawie Partii Pracy w Stanach Zjednoczonych. Kwiecień-czerwiec 1938 r.
https://www.marxists.org/archive/trotsky/1938/04/lp.htm
Kiedy wzywa do budowy partii „99%” na podstawie kampanii Sandersa, Alternatywa Socjalistyczna daje autorytet jego programowi, zamiast jasno powiedzieć, że nie może on pomóc klasie robotniczej. SAlt tak ślepo podąża za Sandersem, że mówią, że jego poparcie dla Clinton oznaczałoby „demoralizację i dezorganizację naszego ruchu”. Rewolucjoniści powinni od początku powiedzieć robotnikom, że nie powinni liczyć na Sandersa, by zbudować partię, która broniłaby ich interesów, że jego program zdecydowanie nie jest dla nich dobrym programem.
Perspektywa Sandersa nie jest po prostu „ograniczona” lub ostatecznie „błędna”: jest to burżuazyjna „reformistyczna” kampania, która nie zagraża potędze klasy kapitalistycznej ani amerykańskiego imperializmu. Partia zbudowana na podstawie jego kampanii nie byłaby krokiem naprzód w walce o partię robotniczą, ale objazdem. Partia dla „99%” zorganizowana wokół Sandersa najprawdopodobniej nawet nie przemówiłaby w imieniu klasy robotniczej. Ale nawet gdyby tak się stało (co jest bardzo mało prawdopodobne), SAlt od samego początku pomogłaby utrwalić jego zwodniczy burżuazyjny program.
Czy jest coś nowego w Berniem Sandersie?
Poniższe fragmenty artykułu CWI ilustrują zbiór błędów i sprzeczności. Polityka CWI to połączenie złudnych oczekiwań wobec Sandersa i cynizmu, który udaje, że nie widzi jego zdradzieckich pozycji:
„Duże poparcie dla Sanders wskazuje na nową sytuację. Od czasu kryzysu gospodarczego i słabego ożywienia gospodarczego, które zwiększyło dochód bogatych, panuje głęboka nieufność wobec potężnej elity w USA. Pozycja PSTU i innych na lewicy jest taka, że nic się nie zmieniło. Sanders byłby jeszcze jednym z innych liderów po lewej stronie Demokratów, jak widzieliśmy wcześniej, który „wyraźnie przejdzie z lewa na prawo i zostanie udomowiony tak jak poprzedni lewicowi kandydaci”.
„Lekcje historyczne są ważne, ale nie zastępują konkretnej analizy sytuacji. Jeśli przyjmiemy stanowisko, że historia zawsze będzie się powtarzać, istnieje ryzyko, że rewolucjoniści staną się konserwatystami …
„Dlaczego Sanders miałby być inny? Ponieważ sytuacja jest inna. Poparcie dla kapitalizmu znajduje się w kryzysie, a Sanders może nazywać się „socjalistą” i bronić „rewolucji politycznej”, co jest atrakcyjne, nie stanowi przeszkody w zdobywaniu zwolenników, szczególnie wśród młodzieży…
„Kierownictwo Partii Demokratycznej denerwuje się kandydaturą Sandersa. Kiedy rozpoczął swoją kampanię, Clinton była o lata świetlne do przodu. Jego kandydatura nie była postrzegana jako problem, wręcz przeciwnie, pomógłby mobilizować się dla prawyborów, a ostatecznie poparłby kandydata większości, jak zawsze. W rzeczywistości od samego początku oświadczył, że poprze Clintona, jeśli przegra w prawyborach…
„Faktem jest, że teraz jest postrzegany jako realne zagrożenie i cieszy się dużą popularnością wśród ogółu społeczeństwa… Ta sprzeczność wzrośnie dla zwolenników Sandersa. Będzie coraz wyraźniejsze, że jego zwycięstwo jest możliwe tylko przeciwko aparatowi partyjnemu, który jest częścią tej samej struktury, którą krytykuje. Ważna warstwa nie zaakceptuje wspierania Hillary Clinton i będzie otwarta na zerwanie z partią, nawet jeśli Sanders wesprze Clinton. ”
CWI twierdzi, że wsparcie, które otrzymuje Sanders, odzwierciedla „nową sytuację”, ponieważ mówi o „socjalizmie” i „rewolucji politycznej”, a takie warunki faktycznie przyciągają ludzi. Ale właśnie dlatego, że słowa te są teraz atrakcyjne, rewolucjoniści powinni wyjaśnić nieporozumienia rozpowszechniane przez Sandersa na temat ich znaczenia. Pomimo użycia nowego słownictwa, w rzeczywistych treściach Sandersa nie ma nic „nowego”, co powstrzymałoby jego współpracę z Demokratami. Sam CWI uznaje, że Sanders „oświadczył, że poprze Clinton, jeśli przegra w prawyborach”. Czy on naprawdę jest „zagrożeniem” dla demokratycznego establishmentu? Czy ten pojedynczy fakt nie świadczy o tym, że faktycznie jest on typem kandydata, który „wyraźnie przejdzie od lewej do prawej” i zostanie udomowiony jak poprzedni lewicowi kandydaci? Wydaje się to dość oczywiste, ale CWI zapewnia nas, że „sytuacja jest inna”. Czy to nie zastępowanie ślepymi złudzeniami „konkretnej analizy sytuacji”?
Wreszcie CWI mówi, że duża grupa zwolenników Sandersa nie zaakceptuje Clinton, nawet jeśli to zrobi. Z pewnością tak jest, ale czy rewolucjoniści nie powinni potępiać woli Sandersa dostosowania się do aparatu partyjnego i do „kandydatki z Wall Street”, Hillary Clinton? Pomogłoby to wielu jego zwolennikom zrozumieć, że Sanders nie jest tak konsekwentny, gdy mówi, że jest przeciwny „klasie miliarderów” i establishmentowi. Wcześniejsze wypowiedzenie tego postanowienia dałoby autorytet rewolucjonistom, ale jak widzieliśmy, nie ma to nic wspólnego z polityką CWI.
Z pewnością coś nowego w Sanders jest dla wielu młodych ludzi, którzy nie mieli doświadczenia z kandydatami krytykującymi ostre skutki kapitalizmu w amerykańskiej polityce. Ale na marksistach jego retoryka pełna sprzeczności i jego kapitalistyczny „socjalizm” nie robią wrażenia. Rewolucjoniści powinni ostrzegać pracowników przed prawdziwym znaczeniem kampanii Sandersa. Zamiast tego SAlt wzmacnia swoje błędne pomysły i wrażenia, mówiąc, że Sanders jest rzeczywiście „bezprecedensowy”. Jednym z ulubionych argumentów CWI jest sugerowanie, że wszyscy ci, którzy nie popierają kapitulacji, to sekciarze:
„Niektóre grupy skrajnie lewicowe jedynie potępiły Sandersa, nie zdając sobie sprawy z możliwości związanych z tą sytuacją, z milionami nowo radykalizujących się młodych ludzi i pracowników”.
– Sanders i lewica: jaka jest rola socjalistów? 1 marca 2016 r.
http://www.socialistalternative.org/2016/03/01/sanders-left-role-Socialists/
W artykule opublikowanym przez ich brazylijską sekcję stwierdzono, że: „Po prostu potępienie zwolenników Sandersa za pomoc„ wrogowi ”zamknęłoby wszelkie możliwości dialogu z tysiącami zradykalizowanych młodych ludzi, którzy są gotowi dyskutować o tym, czym jest socjalizm i jak do niego dotrzeć ”.
Takiego chochoła
bardzo łatwo zaatakować. Zwolennicy Sandersa nie powinni oczywiście być
traktowani jako „wrogowie”. Komuniści oczywiście interesują się dyskutowaniem o
polityce z ludźmi, którzy zaangażowali się z powodu jego krytyki wobec „klasy
miliarderów” i Wall Street. Ale to nie powinno oznaczać milczenia na temat jego
kapitalistycznego rdzenia, jego oportunistycznych pozycji i jego zaangażowania
w Partię Demokratyczną. Nie musimy podążać za ich błędnymi wyobrażeniami o
Sandersie, aby z nimi rozmawiać. W rzeczywistości należy krytykować te osoby,
aby przekonać tych zwolenników o potrzebie rewolucji socjalistycznej i
niezdolności Sandersa do obrony tego programu.
Żywilibbyśmy nadzieję, że ci zwolennicy zmienili zdanie na temat Sandersa, ale
nawet gdyby tego nie zrobili, wyjaśnilibyśmy nasze powody, a następnie
spodziewali się, że ostatecznie zdadzą sobie sprawę z poprawności
marksistowskiej pozycji. Wskazanie na obietnicę Sandersa dotyczącą wsparcia
Clinton zmocniłby na przykład naszą argumentację. Wszystko to miałoby na celu
pomóc postępowym zwolennikom Sandersa w oderwaniu się od jego kampanii. Jeśli
SAlt boi się zajmować niepopularną pozycję, z pewnością nigdy nie zbuduje
partii rewolucyjnej, ale być może partię która zawsze będzie gotowa podążać za
każdym popularnym ruchem burżuazyjnym, który się pojawi. To jest bycie
ariergardą klasy robotniczej, a nie jej awangardą.
W żadnym momencie CWI nie próbowało pozyskać tych zwolenników od Sandersa,
ponieważ wymagałoby to powiedzenia, co naprawdę oznaczała jego kampania. „Być z
masami” (jak głosi artykuł w CWI) jest słuszne, gdy oznacza uczestnictwo w
walkach robotników i uciskanych, wskazując na potrzebę partii rewolucyjnej, aby
wydostać się z piekła kapitalizmu. Ale „być z masami” może bardzo łatwo zyskać
oportunistyczną treść, gdy jest używana do uzasadnienia akceptacji reakcyjnych
lub reformistycznych idei istniejących wśród robotników. Dobre intencje
zwolenników nie mogły zmienić treści politycznej ruchu – w tym przypadku
kampanii Sandersa. Sprzeczność tę można rozwiązać jedynie poprzez oderwanie się
od jego zagmatwanego zestawu polityk. CWI zrobił wszystko, aby zapobiec,
zamiast pomagać w tym procesie.
CWI, „nowe formacje” i rewolucja socjalistyczna
Ta pozycja wobec Sandersa nie jest błyskawicą na bezchmurnym niebie, ale raczej dobrą ilustracją podejścia CWI do „neoreformistycznych” ruchów społecznych w ostatnich latach.
„Obecnie trwa proces międzynarodowy, mający na celu odbudowę instrumentów politycznych klasy robotniczej, zastępując te, które utraciliśmy po upadku stalinizmu na początku lat 90., w tym PT [brazylijska Partia Pracujących]. Neoliberalizm stracił zapał jaki miał w latach 90., kiedy dominował scenariusz polityczny. Odbudowa lewicy była skomplikowana i kręta. Pojawiły się nowe partie, takie jak niemiecka Die Linke, portugalski Bloco de Esquerda, Syriza w Grecji, Podemos w Hiszpanii, a nawet PSOL w Brazylii. Proces ten obejmował liderów takich jak Hugo Chávez i Evo Morales. Wszystkie te zjawiska wyrażają dążenie do nowej radykalnej lewicy, ale przynoszą także wiele elementów błędów ze starej lewicy: reformizm ze zmianami tylko wewnątrz systemu, oportunizm wyborczy (tonowanie programu, zawieranie sojuszy z partiami burżuazyjnymi itp.), wahanie w decydujących momentach mobilizacji klasy robotniczej, która nie prowadzi do wyjścia z systemu. Jest to proces pełen konfliktów i sprzeczności… Musimy zrozumieć te zjawiska jako część procesu, walki żywych sił. ”
Zdecydowanie coś jest nie tak z tą definicją burżuazyjnych lub czasami reformistycznych przywódców i partii jako „instrumentów politycznych klasy robotniczej” i partii, które „straciliśmy” (?) wraz z upadkiem stalinizmu. Oczywiście partie te miały masowy wpływ wśród robotników, ale były też agencjami kontr-rewolucyjnymi w ich ruchu. „Nowe formacje” nie różnią się od nich. Pomimo nacjonalizacji przez Chaveza niektórych branż (co rewolucjoniści bronią i starają się poszerzyć) oraz niektórych konfliktów z amerykańskim imperializmem, zawsze starał się zapobiegać zagrożeniom dla systemu kapitalistycznego i powstania niezależnego ruchu proletariackiego. Na znacznie mniejszą skalę portugalski Bloco de Esquerda i brazylijskie PSOL zawsze zawierały sojusze z elementami klasy rządzącej. Potwierdzeniem tego są własne doświadczenia CWI w tych partiach, ponieważ uznają oni ich„reformizm ze zmianami jedynie wewnątrz systemu oportunizm wyborczy…, wahanie w decydujących momentach mobilizacji klasy robotniczej”.
Problem polega na tym, że CWI nalega na przedstawienie tych zjawisk jako postępowych. Z pewnością wszystkie z nich dotyczą sektorów klasy robotniczej kwestionujących system kapitalistyczny. Ale to nie znaczy, że ich zgromadzenie wokół burżuazyjnych lub reformistycznych partii lub ruchów jest postępowe. Przeciwnie, jest to objazd, który uniemożliwia ich dalszą radykalizację w kierunku rewolucyjnych wniosków, podobnie jak ruch Sandersa postępuje z postępową młodzieżą amerykańską. Jest to podstawowe rozróżnienie, którego CWI nie czyni.
Z pewnością prawdą jest, że wszystkie te procesy polityczne wiążą się z „konfliktami i sprzecznościami” w „walce żywych sił”. Ale jeśli pomyślimy o tym przez chwilę, jaka jest rola CWI w tym konflikcie? Z pewnością nie rolą ujawniania zdrady i oportunizmu tych przywódców i partii jako sposobu na pomoc robotnikom w oderwaniu się od ich polityki; zamiast tego stanowisko CWI w tej walce to milczeć (a przynajmniej nie mówić zbyt głośno) na temat natury tych przywódców, popierając iluzje mas na ich temat. W ten sposób CWI pomaga reformistom i demagogom w powstrzymaniu robotników. O Syrizie w Grecji CWI stwierdza, że:
„… Partia była postrzegana jako instrument politycznego rozwiązania i wygrała wybory w 2015 r. Jego przywódca, Tsipras, mógł zostać popchnięty, by wykroczyć poza to, co planował, a dzięki lipcowemu referendum otworzył okazję, jeśli naród grecki chciał odeprzeć klasę rządzącą Europą, z wielkim zwycięstwem „Nie” dla umowy, która wprowadziłaby kolejny pakiet oszczędnościowy. W obliczu zadania i posiadania historycznego mandatu ludowego Tsipras wycofał się. To była bitwa i ważna porażka dla klasy robotniczej, która przyniesie ważne lekcje, podobnie jak porażka pierwszej rewolucji rosyjskiej 1905-06. ”
Tyle, że Tsipras nie mógł zostać „popchnięty, by wyjść poza”, ponieważ przewodził burżuazyjnemu rządowi koalicyjnemu. Cała trajektoria Syrizy, powiązania i pozycje wskazywały, że nie może ona wyjść poza państwo burżuazyjne. Tak mówili wówczas rewolucjoniści, gdy CWI pielęgnowała oczekiwania dotyczące Tsiprasa. Stwierdzenie, że rosyjska rewolucja z 1905 r. nauczyła wiele, jest prawdą, ale najwyraźniej nie CWI. Według jednego z najważniejszych interpretatorów taj rewolucji (Trockiego) pokazało to, że burżuazja nie była skłonna dokonywać nawet poważnych reform demokratycznych, a tym bardziej żadnej rewolucji. Można oczekiwać, że tylko proletariat będzie walczył o prawdziwą transformację kraju. Kiedy CWI mówi, że Tsipras, Sanders, Chávez itp. mogliby w jakiś sposób zostać „popchnięci” do osiągnięcia ważnych kroków dla klasy robotniczej, ignoruje lekcje z lat 1905, 1917 i wszystkich kolejnych rewolucji. Zamiast oczekiwać „popchnięcia” demagogów burżuazji w lewo, konieczne jest stworzenie dla nich alternatywy. Można tego dokonać jedynie poprzez szerokie potępienie ich intencji i ich oportunizmu.
We wszystkich przypadkach, gdy pojawiła się jakaś reformatorska lub burżuazyjna tendencja lub przywódca i czerpała poparcie ze strony klasy robotniczej, z pewnością konieczny był dialog z robotnikami, którzy wierzyli, że stanowi alternatywę. Oznacza to słuchanie ich, wskazywanie ich błędów, przewidywanie trajektorii ich ruchu. Wszystko to miałoby na celu ułatwienie wyciągnięcia rewolucyjnych wniosków. Po prostu „wspieranie” „instrumentów politycznych” pomaga jedynie oswoić gniew robotników przeciwko kapitalistycznej niesprawiedliwości i skierować go w ślepy zaułek.
Największe twierdzenie CWI jest takie, że „pozycja Lenina i Trockiego w rewolucji rosyjskiej była znacznie bardziej wyrafinowana i pełna niuansów i doprowadziła do rozwoju partii bolszewickiej z ośmiu tysięcy członków w lutym do ponad dwustu tysięcy w październiku”. Stwierdzono to, gdy CWI krytykowało „sekciarzy” po lewej, którzy nie poparli Sandersa. Sugeruje się tutaj, że przywódcy rewolucji październikowej byli łagodni w potępianiu burżuazyjnych demagogów i wspierających ich reformistów. Nie mogło to być dalsze od prawdy, ponieważ bolszewicy mieli wobec nich najbardziej nieelastyczny sprzeciw. Tak powiedział Lenin, kiedy przybył do Rosji na temat Rządu Tymczasowego, który złożył tak wiele obietnic, a nawet dokonał pewnych reform demokratycznych:
„Brak wsparcia dla Rządu Tymczasowego; należy jasno wyjaśnić wszystkie obietnice, zwłaszcza te dotyczące zrzeczenia się aneksji. Ujawnienie w miejsce niedopuszczalnego, rodzącego iluzję „żądania”, aby ten rząd, rząd kapitalistów, przestał być rządem imperialistycznym.
„Uznanie faktu, że w większości rad deputowanych robotniczych nasza partia jest w mniejszości, jak dotąd w niewielkiej mniejszości, w przeciwieństwie do bloku wszystkich drobnomieszczańskich elementów oportunistycznych od socjalistów ludowych i socjalistów-rewolucjonistów aż po Komitet Organizacyjny (Czcheidze, Cereteli itp.), Stiekłowa itp., którzy ulegli wpływom burżuazji i rozprzestrzenili je wśród proletariatu. ”
– Włodzimierz Ilicz Lenin, Zadania proletariatu w obecnej rewolucji [tezy kwietniowe]. 4 kwietnia 1917 r.
Rozwój bolszewików opierał się na fakcie, że wszystkie ich główne prognozy i ostrzeżenia dla klasy robotniczej na temat tego rządu (któremu zaufało tak wielu robotników i „socjalistów”) zostały potwierdzone. Nie miało to nic wspólnego z oportunistycznym „niuansem”, o którym mówi CWI, co oznacza nie otwarcie krytykować, ale zamiast tego wspierać partie i przywódców współpracujących z burżuazją, a także wierzyć, że można ich „popchnąć” na lewo. Co zrobiłby CWI w 1917 roku, jeśli weźmiemy pod uwagę jego obecną metodykę? Było wielu ludzi, w tym wewnątrz partii bolszewickiej, którzy chcieli „pogłębić rewolucję demokratyczną” poprzez „krytyczne wspieranie” burżuazyjnego rządu tymczasowego. Lenin i Trocki przeprowadzili ostrą bitwę przeciwko tym ludziom, ponieważ wiedzieli, że rewolucja zostanie pokonana, jeśli takie stanowisko zwycięży wśród robotników. Opierając się na tych ideach, szczerzy zwolennicy CWI powinni zastanowić się nad tym, co ich organizacja zrobi w przyszłych rewolucjach. Ich obecna polityka nie jest dobra, aby zorientować robotników i uciśnionych.