BRONIĆ PALESTYŃCZYKÓW! ŻADNEJ UFNOŚCI W HAMASIE I FATAH!
Sierpień 2014
W ciągu ostatnich kilku tygodni jednostronna wojna Izraela przeciwko palestyńskiej ludności Strefy Gazy, dzięki połączeniu bombardowań i wojsk lądowych, doprowadziła do śmierci prawie 2000 Palestyńczyków, w tym wielu dzieci. Protesty solidarnościowe na Zachodnim Brzegu również spotkały się z represjami. W interesie klasowym międzynarodowego proletariatu leży powstrzymanie tej ostatniej rundy kapitalistycznego barbarzyństwa. Przy pełnym poparciu administracji Obamy i ukrytego zielonego światła ONZ, państwo izraelskie kontynuowało swój morderczy atak na bezbronną populację.
Pomimo pewnych różnic historycznych, które je oddzielają, zarówno Hamas, jak i Fatah, dwie siły polityczne obecnie posiadające masowy wpływ wśród Palestyńczyków, reprezentują raczej burżuazyjne interesy klasowe niż prawdziwe interesy uciskanych palestyńskich mas. Ich stanowisko klasowe znacza, że oprócz przeciwstawiania się emancypacji od kapitalizmu i wszelkim formom ucisku, jakie on wywołuje, są oni jednocześnie w stanie zdradzić walkę o prawa palestyńskie, które, jak twierdzą, reprezentują.
Założona w 1964 r. jako grupa stosująca taktykę partyzancką w celu przywrócenia państwa palestyńskiego w oparciu o granice sprzed 1948 r., już w latach 70. OWP (Organizacja Wyzwolenia Palestyny), pod przywództwem Fataha i Jasera Arafata, wycofała się, by zaakceptować „mini-państwo” oparty na Zachodnim Brzegu i Strefie Gazy, które logistycznie mogło pozostawić tamtejsze populacje militarnie otoczone i zdane na całkowitą łaskę rasistowskiego państwa syjonistycznego. Ze względu na wojowniczość Izraela Hamas jest obecnie zmuszony do przyjęcia bardziej wojowniczej postawy. Ale jego reakcyjna islamska polityka fundamentalistyczna, która obejmuje sprzeciw wobec świeckich demokratycznych praw, a także praw kobiet i LGBT, oznacza, że ona także jest przeciwna interesom palestyńskich mas.
Oprócz niezdolności do odwoływania się do klasowych interesów izraelskich żydowskich robotników, by porzucić syjonizm i do obrony palestyńskich braci i sióstr, których połączona siła byłaby w stanie zakończyć tę masakrę, obie grupy są również politycznie oddane zarządzaniu społeczeństwem kapitalistycznym w jakimkolwiek państwie, którym rządzą. Żaden nie zasługuje na polityczne poparcie Palestyńczyków walczących o zakończenie ich ucisku.
Palestyńczycy mogą zatem osiągnąć zwycięstwo jedynie dzięki programowi politycznemu, którego celem jest obalenie kapitalizmu, a nie pod przywództwem sił oddanych burżuazyjnemu nacjonalizmowi lub fundamentalizmowi religijnemu. Jednak nie jesteśmy neutralni, gdy siły te przeciwstawiają się morderczym syjonistycznym atakom na ludność palestyńską, formalnie popieramy ich przeciwko państwu izraelskiemu. Ale w przeciwieństwie do wielu lewicowych grup z głębokimi złudzeniami co do Hamasu i arabskiego nacjonalizmu, nie udzielamy im żadnego politycznego poparcia.
Wraz z zadaniami stawianymi przed
rewolucjonistami w regionie palestyńskim, kluczowe jest również zdobycie
międzynarodowej solidarności. W coraz bardziej zglobalizowanej gospodarce
strajki i inne akcje walki klasowej robotników w innych krajach mogą spowodować
poważne ciosy dla izraelskiej burżuazji i jej imperialistycznych zwolenników,
wzmacniając zdolność Palestyńczyków do oporu.
Konieczne jest zdobycie solidarności od robotników izraelskich!
Powszechnym błędem wielu grup lewicy (poza kapitulacją polityczną wobec Hamasu)
jest albo ignorowanie, albo zaprzeczanie konieczności organizowania hebrajskojęzycznych
izraelskich robotników we wspólnej walce o rewolucję socjalistyczną w regionie.
Twierdzenie, że cała izraelska ludność żydowska jest jedną wielką
„imperialistyczną enklawą wojskową” lub „siłą okupacyjną” ignoruje złożoną
sytuację wzajemnego przenikania się dwóch narodów na tym samym terytorium i
fakt, że Izrael jest społeczeństwem podzielonym klasowo, którego państwo
burżuazyjne nie reprezentuje interesów izraelskiej żydowskiej klasy
robotniczej.
Również w tym momencie historii po prostu nie można już dłużej uważać
Izraelczyków za osadników kolonialnych. Chcąc nie chcąc, z czasem rozwinęli się
w regionie jako naród mówiący po hebrajsku. Izraelscy robotnicy żydowscy mogą
być przekonani do zjednoczenia się z Palestyńczykami, ponieważ w ostatecznym
rozrachunku ich interesy klasowe to robią. Odmawianie im ich praw narodowych
może tylko wepchnąć z powrotem w ręce syjonistów.
W ostatnich tygodniach ataków wiele tysięcy Izraelczyków oparło się wojskowemu
projektowi w opozycji do mordów państwa izraelskiego w Gazie, w tym samym
czasie, gdy masowe protesty miały miejsce w miastach takich jak Tel-Awiw. Są to
demonstracje potencjału żydowskiego proletariatu, pod przywództwem rewolucyjnej
partii awangardowej, do obrony praw narodowych Palestyńczyków i pokonania
państwa syjonistycznego od wewnątrz.
Budować dwunarodową partię rewolucyjną! O Socjalistyczną Federację Bliskiego
Wschodu!
Wiele grup lewicy wzywa do „świeckiej demokratycznej i suwerennej Palestyny”,
nie wspominając o charakterze klasowym tego państwa. W praktyce może to jedynie
doprowadzić do podporządkowania politycznej niezależności klasy robotniczej
celowi budowy państwa burżuazyjnego na tym terytorium. Jako proletariaccy
internacjonaliści jesteśmy za budową dwu-narodowej partii rewolucyjnej złożonej
z palestyńskich Arabów i izraelskich żydowskich robotników (jak również innych
grup etnicznych i religijnych żyjących na tym obszarze), która wywłaszczy
burżuazję w regionie, umożliwiając braterskie współistnienie między dwoma
narodami, gdzie żaden nie uciska drugiego.
Jako że Palestyńczycy sami nie mogą obalić państwa syjonistycznego, możliwość
zdobycia izraelskich żydowskich robotników z perspektywy internacjonalistycznej
nie jest opcją, ale koniecznością. Ważnym środkiem umożliwiającym to zjednoczenie
i pomagającym przezwyciężyć głębokie obawy i podejrzenia systematycznie wpajane
w obu grupach przez te wszystkie lata byłoby uznanie prawa do samostanowienia
dla obu grup w ramach demokratycznie wytyczonych granic, jeśli byłoby to
pożądane. W tym samym czasie, gdy partia rewolucyjna broniłaby takiego środka,
jeśli jest to konieczne by posuwać się naprzód, sama opowiadałaby się i
walczyła o zbudowanie pojedynczego dwunarodowego państwa robotniczego, w ramach
którego dwa ludy mogą wspólnie zbudować socjalistyczne społeczeństwo, wolne od
nierówności klasowych i narodowych.